Już za kilka lat Europa stanie się federacją - stwierdził przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Telegraph”.
- Unia Europejska musi integrować się dalej i stać się demokratyczną federacją państw - stwierdził przewodniczący Komisji Europejskiej, Jose Manuel Barroso. W swoim dorocznym „orędziu o stanie Unii Europejskiej”, wygłoszonym w Parlamencie UE w Strasburgu 12 września, wezwał posłów i polityków do wielkiej eurodebaty o przekształceniu UE w „federację państw narodowych”. Głównym argumentem szefa komisarzy UE za eurofederacją jest jego obawa przed „nacjonalizmem i populizmem”, rzekomo bardzo groźnym, mocno szerzącym się w Europie i niepokojącym funkcjonariuszy UE. Barroso oświadczył, że europejska federacja jest konieczna, bo „w czasach kryzysu byłoby błędem pozostawić obronę państw nacjonalistom i populistom”. Ponadto poszczególne „kraje nie są w stanie same sprostać problemom europejskim, a globalizacja wymaga od nas większej jedności”.
- Chcemy wyłożyć wszystkie elementy tej sprawy na stół, w jasny i konsekwentny sposób – mówił dziennikarzom z brytyjskiego "The Telegraph" przewodniczący KE
Więcej szczegółów na temat konstrukcji przyszłej federacji europejskiej ma zostać ujawnionych w maju 2014 roku, przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jose Manuel Barroso wezwał przywódców europejskich państw do zaakceptowania politycznej unii wbrew antyintegracyjnej i eurofobicznej retoryce.
- Uważam, że główne polityczne siły w Europie powinny przejąć inicjatywę, porzucić konformizm i poprowadzić tę debatę, zamiast oddawać ruch siłom eurosceptycznym bądź eurofobicznym. Proces dalszej integracji można zacząć przy pomocy już obowiązujących przepisów, ale jego zakończenie będzie wymagać zupełnie nowego traktatu - mówił Barroso.
- Jeśli wierzymy w żywotną demokrację w Europie, jeśli na poważnie bierzemy obywateli Europy, musimy walczyć za pomocą racjonalnych argumentów i niezachwianego przekonań. I być przekonanymi, tak, jak ja, że za ich pomocą zwyciężymy w tej debacie.
Unia bankowa
Barroso podkreślał też wielokrotnie, że „nie można pozostawić żadnych wątpliwości co do nieodwracalności” systemu waluty euro. Zapowiedział, iż jesienią jego Komisja ma przedstawić propozycje w kwestii „zakończenia unii monetarnej i walutowej” – z możliwymi rozwiązaniami na rzecz „uwspólnotowienia długów”. Przedstawił też projekt wprowadzenia nadzoru bankowego dla całej strefy euro – miałby on działać już od stycznia 2013 roku i objąć ścisłą kontrolą, stopniowo, wszystkie banki w strefie waluty UE – w liczbie 6-8 tysięcy (!). Jednak zadania bieżące miałyby nadal wykonywać krajowe nadzory bankowe. W praktyce miałyby one dalej nadzorować lokalne banki – zwłaszcza te mniejsze. Ale Europejski Bank Centralny we Frankfurcie nad Menem miałby we wszystkich sprawach ostatnie słowo – zaznaczył Barroso. Centrum nowego systemu nadzoru ma być 23-osobowa rada nadzorcza, funkcjonująca w ramach EBC i składająca się z 17 przedstawicieli krajów waluty euro, czterech przedstawicieli EBC oraz z dyrektora nadzoru i jego zastępcy.
Głównym uprawnieniem i narzędziem tworzonego euronadzoru bankowego ma być prawo do nadawania i odbierania licencji na prowadzenie działalności bankowej. Ten nowy urząd ma też „monitorować”, czy banki spełniają nakazane wymogi kapitałowe, ma zalecać tymczasowe zwiększanie limitów kapitału w bankach oraz „wykrywać sytuacje, w których banki prowadzą nieodpowiedzialną politykę kredytową lub inwestycyjną”. Będzie mógł również nakładać na banki kary finansowe w wysokości do 10% ich rocznych dochodów.
Barroso oraz inni komisarze i politycy UE nie ukrywają przy tym, że chodzi tu głównie o „przywrócenie zaufania do europejskiego systemu bankowego”. A także o to, aby w przyszłości eurofundusz ratunkowy ESM mógł bezpośrednio wspierać i finansować upadające banki – z pominięciem budżetów państw. Głównym tego warunkiem ma być właśnie skuteczny nadzór EBC i funkcjonariuszy UE nad eurobankami. Dla Barroso i innych socjalistów UE ten „wspólny nadzór bankowy” ma być też - wg „Deutsche Welle” - „pierwszym krokiem w stronę unii bankowej w strefie euro” . (Fot. Cezary Aszkiełowicz)
0 komentarze:
Prześlij komentarz