.

.
Home » , , » Islandia mówi UE: nie, dziękujemy! Nie wchodzimy

Islandia mówi UE: nie, dziękujemy! Nie wchodzimy

Written By Anna Lesack on niedziela, 30 czerwca 2013 | 09:57


Unia Europejska wstrzymała dotacje dla Islandii – jest to odpowiedź Unii na zerwanie przez rząd Sigmundura Davíða Gunnlaugssona, negocjacji w sprawie członkostwa Islandii w UE










Minister spraw zagranicznych Gunnar Bragi Sveinsson powiedział w rozmowie z Fréttablaðið, że w zeszłym tygodniu ministerstwo przeprowadziło dokładną kontrolę wszystkich projektów, których jest łącznie 20. Wśród nich, jest wiele które miały być finansowane przez UE i były związane z rozmowami akcesyjnymi prowadzonymi przez stary rząd.



Wnioski te dotyczyły projektów związanych z rozwojem gospodarczym w Islandii, rozwojem regionalnym i kwestiami związanymi z rynkiem pracy, wszystkie one były składane jako część strategii „Islandia 2020”. Każda z tych dotacji była w wysokości od 200 000 isk do 1 miliona koron.



Generalny dyrektor Islandzkiego Centrum Badań (Rannis) Hallgrímur Jónasson powiedział, że proces przyznania dotacji został zawieszony a wszystko jest teraz w rękach rządu.



„Nic nie wiemy o tym, kiedy te dotacje zostaną sfinalizowane i kiedy będziemy mogli z nich skorzystać” powiedział Hallgrímur dodając, że starające się o dotacje instytucje powinny dostać je już wkrótce.



Islandczycy mówia UE "nie!"




Rokowania Reykjaviku z Unią zostały zawieszone już na początku tego roku, ale po wyborach 27 kwietnia gabinet premiera Sigmundura Davida Gunnlaugssona zdecydował się na drastyczny krok i zerwał negocjacje. W przyszłości mogłoby się odbyć referendum w sprawie wznowienia rozmów z Unią, lecz jego data nie jest jeszcze znana.



Nowa koalicja zaczęła więc swoje rządy od mocnego akcentu. 38-letni Gunnlaugsson jest liderem centroprawicowej Partii Postępowej, która wygrała miesiąc temu wybory, uzyskując 26 proc. głosów i 19 miejsc w Althingu – islandzkim parlamencie. Jego partnerem jest przywódca Partii Niepodległości – Bjarni Benediktsson (mniejsze poparcie – 24 proc., ale ta sama liczba mandatów – 19). Sprawujący dotychczas władzę socjaldemokraci ponieśli bolesną porażkę (tylko 12 proc. głosów i 9 deputowanych). Dwa największe ugrupowania mają w 63-osobowym Althingu bezpieczną większość – 38 do 25 głosów.



Co ciekawe, wyborcy ukarali lewicę, która pozwoliłaby islandzkiej gospodarce stanąć na nogi po krachu bankowym i walutowym w 2008, a przywróciła do władzy polityków, którzy w dużej mierze za tamten kryzys odpowiadali. Ale socjaldemokraci, pod wodzą Johanny Sigurdadottir, nie ustrzegli się po drodze wielu błędów, ponadto Islandczycy mocno odczuli skutki pakietu ratunkowego, który został wprowadzony pod naciskiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Islandczycy musieli zacząć płacić wyższe podatki, realne płace jeszcze nie wróciły do poziomu z 2007 r., a gospodarstwa domowe duszą się pod ciężarem zadłużenia hipotecznego.



Jednak inne dane wskazują, że Islandia jest i tak w dużo lepszej kondycji niż kraje strefy euro. Od trzech kwartałów PKB wyspy niezmiennie się zwiększa, w tym roku wzrost wyniesie prawdopodobnie ok. 2,5 proc. Stopa bezrobocia wynosi ok. 6 proc. – to połowa średniego bezrobocia w UE. Inflacja, która w szczycie kryzysu sięgała 18 proc., teraz oscyluje wokół 3 proc. Od 2008 r. rządowi dwukrotnie udało się z sukcesem sprzedać obligacje, które swego czasu inwestorzy uznawali za wyjątkowe toksyczne. /
Iceland News Polska, Marek Magierowski/

















Share this article :

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Support : Creating Website | Johny Template | Mas Template
Copyright © 2011. 2 - All Rights Reserved
Template Created by Creating Website Published by Mas Template
Proudly powered by Blogger