.

.
Home » , » Daniel Passent: Instytut Myśli

Daniel Passent: Instytut Myśli

Written By Anna Lesack on sobota, 16 lutego 2013 | 06:06


Ini­cja­tywa zało­że­nia Insty­tutu Myśli Pań­stwo­wej zasłu­guje na uwagę. Gier­tych i Mar­cin­kie­wicz mają pie­nią­dze, Nie­sio­łow­ski ma legendę i kon­takty, Michał Kamiń­ski ma ener­gię i czas, Jacek Żałek ma ambi­cje – dla­cze­góżby nie?







Lepiej zakła­dać insty­tu­cje niż je palić i trwo­nić siły na bez­sen­sowne wojny frak­cyjne. PiS na pewno odbie­rze to źle – Gier­tych, Kamiń­ski, Nie­sio­łow­ski, to wszystko ludzie prze­ko­nani o szko­dli­wo­ści dzia­łań Jaro­sława Kaczyń­skiego, ale jeśli zapro­po­nują alter­na­tywę, utwo­rzą think tank pra­wicy libe­ral­nej, umiar­ko­wa­nej, otwar­tej na Europę – to dla­czego nie? Jeśli Insty­tut Sobie­skiego, Cen­trum Adama Smi­tha zyskają kon­ku­ren­cję – to tym lepiej! Nazwa Insty­tut Myśli Pań­stwo­wej nie jest może naj­bar­dziej na cza­sie kiedy suwe­ren­ność państw euro­pej­skich jest coraz bar­dziej ogra­ni­czana, ale może wła­śnie dla­tego pano­wie two­rzą taką pla­cówkę, bo idea pań­stwa jest im droga. Choć nie spo­sób oprzeć się wra­że­niu, że celem nr 1 jest utwo­rze­nie alter­na­tywy dla PiS. To także jest godne uznania.



Przy oka­zji warto jesz­cze raz zwró­cić uwagę, jak aktywna i silna jest pra­wica w porów­na­niu z lewicą. Plat­forma, PiS, Radio Maryja, TV Trwam, uczel­nia dra Rydzyka, coraz to nowe (i stare, jak „Rzepa”) cza­so­pi­sma - „W sieci”, „Uwa­żam Rze”, „Do Rze­czy”, „Gazeta Pol­ska Codzien­nie”, kluby GP, Arkana, Fronda, Teo­lo­gia Poli­tyczna, filmy „Ana­to­mia upadku” i inne, wystawy w Euro­par­la­men­cie, klub pra­wi­co­wych aka­de­mi­ków poznań­skich w obro­nie posłanki Paw­ło­wicz, wła­sne, żywe fora inter­ne­towe i obec­ność na innych forach, mani­fe­sta­cje uliczne, mie­sięcz­nice, rocz­nice, zespół posła Macie­re­wi­cza i inne. Czuje się w tym pasję, ener­gię, czę­sto złość, która dodaje sił. Co prawda pra­wica czuje się zmar­gi­na­li­zo­wana, uważa, jest pokrzyw­dzona, upo­śle­dzona w porów­na­niu ze znie­na­wi­dzo­nym main­stre­amem, ale moim zda­nie main­stre­amu już nie ma, każde słowo Jaro­sława Kaczyń­skiego czy Jadwigi Sta­nisz­kis jest natych­miast pod­chwy­ty­wane we wszyst­kich mediach. Nie­które ini­cja­tywy, jak sztucz­nego pre­miera Gliń­skiego i jego dwóch nie­for­tun­nych eks­per­tów, mogą wyda­wać się farsą, ale ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Prof. Gliń­ski może oka­zać się jesz­cze kan­dy­da­tem PiS na pre­zy­denta (na pewno nie będzie miał takiego nega­tyw­nego elek­to­ratu jak jego ojciec chrzestny), albo posła europejskiego.



W ramach poli­tyki stu kwia­tów popie­ram utwo­rze­nie Insty­tutu Myśli Poli­tycz­nej. Może to obu­dzi lewicę, skłó­coną i zgorzk­niałą. Jej nie­liczne pla­cówki, takie jak „Prze­gląd”, Klub Kuź­nica i „Zda­nie”, mimo zna­nych zasług mają zasięg ogra­ni­czony. Na lewicy nie brak ludzi wybit­nych, ale są roz­pro­szeni jak gwiazdy na niebie.



PS. Uka­zała się książka zna­nej repor­terki, Mał­go­rzaty Szej­nert, „My, wła­ści­ciele Tek­sasu” (zbiór repor­taży z cza­sów Pol­ski Ludo­wej), a także obszerny wywiad Autorki w „G.W”. Autorka wspo­mina swoją pracę w takich gaze­tach jak „Kurier Pol­ski”, Tygo­dnik Demo­kra­tyczny” i innych, nato­miast ani sło­wem nie wspo­mina, że w latach 1965–73 sys­te­ma­tycz­nie pisała do „Poli­tyki” i tu uka­zał się jej naj­bar­dziej znany i kon­tro­wer­syjny repor­taż z życia potom­ków ary­sto­kra­cji pol­skiej „Mitra pod kape­lu­szem” (1973). To był punkt zwrotny w karie­rze Autorki. Są jesz­cze ludzie, któ­rzy pamiętają.



Daniel Pas­sent (Studio Opinii)


Share this article :

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Support : Creating Website | Johny Template | Mas Template
Copyright © 2011. 2 - All Rights Reserved
Template Created by Creating Website Published by Mas Template
Proudly powered by Blogger