Czeski prywatny przewoźnik chce wjechać na polskie tory. Czeka nas wygodne i tanie podróżowanie?
Leo Express chce jeździć na liniach Warszawa – Poznań – Szczecin, Warszawa – Kraków i Warszawa – Katowice – Gliwice. Przewoźnik złożył wnioski u zarządcy polskiej infrastruktury kolejowej o przydzielenie tych tras razem z polskim partnerem - firmą Dolnośląskie Linie Autobusowe (DLA). Mieliby oni zacząć wozić pasażerów do wejścia w życie rozkładu jazdy 2013/2014, czyli tego, który zacznie obowiązywać w drugą niedzielę grudnia br. Strategia Leo Express wobec Polski zakłada zaoferowanie pakietu biletów za połowę stawki PKP Intercity.Dodatkową zaletą będzie wysoki standard pociągów. Pasażerowie będą w nich mieli bezpłatny dostęp do internetu i wzorowanego na transporcie lotniczym pokładowego systemu rozrywki (filmów, muzyki i gier).
- To standard wyższy od całego obecnego taboru PKP IC i porównywalny z Pendolino, które zacznie kursować w Polsce w 2014 r. Nawet jeśli np. na trasie do Katowic Pendolino PKP IC będzie o pięć minut szybszy od Flirtu spółki Leo Express, Czesi mogą wygrać ceną - przewiduje na łamach "DGP" Wojciech Śmiech z „Rynku Kolejowego”.
Kiedy więc czeka nas rewolucja? Czeski przewoźnik nie złożył jeszcze wszystkich dokumentów, niezbędnych do uzyskania zezwolenia na wjazd na polskie tory. Przez to może mieć problem z uzyskaniem pozwoleń potrzebnych do wożenia pasażerów w naszym kraju.
0 komentarze:
Prześlij komentarz