Nazywa się Yaba, ma smak czekolady lub truskawek, i jest mieszanką 30% metaamfetaminy i kofeiny. Narkotyk po raz pierwszy pojawił się w Tajlandii, ale już trafił do Europy. Zagrożone są przede wszystkim dzieci i młodzież
Yaba (Ya ba) w języku tajskim oznacza "szalone lekarstwo". Narkotyk produkowany jest w południowej i wschodniej Azji. Ma postać niewielkiej tabletki koloru czerwonego, pomarańczowego lub zielonego. Można ja rozpoznać po swoistym logo - literze R lub WY. Tabletki mogą być połykane lub inhalowane po uprzednim rozgrzaniu na aluminiowej folii. Sproszkowane, mogą być rozpuszczane w wodzie i połykane.
Narkotyk adresowany jest do młodzieży, którą ma przyciągnąć truskawkowy, czekoladowy lub mleczny smak. Na czarnym rynku w Tajlandii, producenci dodali do niego cukier, żeby zniwelować naturalny gorzki smak.
Zapewne gorzki smak metamfetaminy, który dotąd odstraszał niektórych konsumentów, przestanie już być przeszkodą w jego zażywaniu. Osłodzone i zmodyfikowane smakowo narkotyki wyniszczają układ nerwowy, pozostawiając nieodwracalne szkody w mózgu, nawet po półrocznym odwyku. Ten syntetyczny narkotyk wywołuje zresztą najszybsze uzależnienie w porównaniu do innych, dlatego władze i organizacje zwalczające narkomanię ostrzegają rodziców przed nową wersją „kryształu”.
Większość metamfetaminy na tajlandzkim rynku, sprzedawanej pod nazwą Ice i Yaba pochodzi ze wschodniej Birmy, stamtąd przemycana jest przez północną granicę Tajlandii. Jej dystrybucja odbywa się częstokroć w internecie, także przez Facebook. Dystrybucję Yaby ułatwia to, że swoim wyglądem i smakiem przypomina słodycze.
Laboratoria produkujące Yabę zmodyfikowały metamfetaminę, zwiększając jej oddziaływanie na układ nerwowy, jak wyjaśnia Viroj Verachai, dyrektor Narodowego Instytutu Leczenia Narkomanii./unodc.org, National Drug Intelligence Center/
#end.
0 komentarze:
Prześlij komentarz